Rewolucja w Lasach Państwowych. Na początek 40% załogi do zwolenia
Zwolnionych zostanie 40% urzędników: „Przedsiębiorstwo Państwowe Lasy Ukrainy” zaczyna ograniczać aparat administracyjny. Redukcje początkowo będą odbywać się w dwóch urzędach regionalnych – Południowym i Wschodnim, czyli w regionach, w których powierzchnia lasów jest stosunkowo niewielka.
Informację o reformie przekazał na swoim koncie na Telegramie dyrektor generalny „Lasów Ukrainy” Jurij Bołochowiec.
„Spodziewamy się redukcji aparatu administracyjnego o co najmniej 40%. W związku z tym zmniejszy się ryzyko korupcji – mniej urzędników, większy porządek” – napisał Bolokhovets.
Bołochowiec wyjaśnia, że Przedsiębiorstwo Państwowe „Lasy Ukrainy” powstało na bazie ponad 150 gospodarstw leśnych. Stąd też trójpoziomowy model zarządzania: leśnictwo – oddział – regionalny urząd leśnictwa. W pierwszym roku funkcjonowania firmy struktura ta zapewniała ciągłość i łatwość zarządzania systemem zarządzania.
„Ale zawsze mówiliśmy, że model nie jest ostateczny. Należy wzmocnić rolę leśnictwa. Oczyścić pośrednie powiązania administracyjne. Jesteśmy wreszcie gotowi na przejście na prostszy i skuteczniejszy model zarządzania.
Minął rok. Dzięki centralizacji procesy biznesowe i księgowość są ujednolicone. Bazy danych ulegają digitalizacji, wymiana informacji ulega przyspieszeniu. Nie jesteśmy już kilkudziesięcioma podmiotami skupionymi w jednym podmiocie prawnym, ale jedną firmą o jednolitych standardach.” – – podsumował szef firmy.
Pełne oświadczenie:
Jesteśmy zatem w końcu gotowi na przejście na prostszy i skuteczniejszy model zarządzania. Najpierw jako pilot na południu i wschodzie, gdzie powierzchnia lasów jest stosunkowo niewielka.
Oddziały są likwidowane. Główną rolę zaczyna odgrywać sektor pierwotny (leśnictwo). Zarządzanie produkcją, finansami, kadrami, ochroną pracy i innymi obszarami zostaje przeniesione na poziom wojewódzkiego urzędu leśnego.
Oczekujemy redukcji aparatu administracyjnego o co najmniej 40%. W związku z tym ryzyko korupcji jest zmniejszone – mniej urzędników, większy porządek. Poziom branżowy sprawia nam najwięcej problemów.
Optymalizujemy koszty – zbędna staje się duża ilość lokali administracyjnych, na utrzymanie których przeznaczamy środki, które można przeznaczyć na podwyższenie wynagrodzeń niższych szczebli pracujących w lesie.
Pytania, na które muszę natychmiast odpowiedzieć.
1. Czy w leśnictwie stracimy komunikację i zarządzanie procesami?
NIE. Tworzone jest stanowisko kierownika budowy – jest to koordynator mobilny, przedstawiciel biura regionalnego, który kontroluje procesy produkcyjne w terenie. Planuje się, że w biurze będzie ich kilka.
2. Czy do głównych zadań produkcyjnych wystarczy specjalistów?
Obniżka dotyczy dyrektorów, głównych księgowych, głównych ekonomistów itp. Specjaliści z zakresu reprodukcji lasów, ochrony i ochrony lasów, leśnictwa – w całości przenoszą się do odpowiednich wydziałów urzędu regionalnego. Więc wszystko będzie dobrze z produkcją.
3. Czy wolno zwalniać ludzi w czasie wojny?
Niewłaściwe jest marnowanie środków publicznych podczas wojny. Jeśli chodzi o wakaty, to w urzędach wschodnich i południowych są ich dziesiątki. W lesie nie ma wystarczającej liczby ludzi. Praca znajdzie się dla każdego, kto chce pracować. Jesteśmy gotowi szkolić i przekwalifikowywać każdego, kto chce.
4. Umowy, certyfikaty, materiały leśne – co z nimi zrobić?
Nie będzie problemów, tak jak nie było problemów, kiedy najpierw konsolidowaliśmy gospodarstwa leśne, a potem przyłączaliśmy je do przedsiębiorstwa państwowego „Lasy Ukrainy”.
5. Czy planujemy likwidację oddziałów w innych oddziałach regionalnych?
Jest jeszcze za wcześnie, aby o tym mówić. Transformacja będzie następować stopniowo. Ale w dłuższej perspektywie jesteśmy na dobrej drodze do ograniczenia aparatu administracyjnego przy jednoczesnym zwiększeniu wynagrodzeń i wsparcia finansowego osób pracujących w lesie.”