Rosja w dalszym ciągu importuje części zamienne do samolotów z Europy i USA
Jakowlew, jeden z czołowych producentów rosyjskich myśliwców wojskowych i samolotów cywilnych, pomimo sankcji importuje części zamienne z Europy i USA.
Informację tę potwierdzono w śledztwie „Radia Liberty”.
Dziennikarze publikacji ustalili, że od początku 2022 r. do lipca 2023 r. Rosja importowała zachodnie części zamienne o wartości 8 mln dolarów.
Większość tej kwoty pochodziła z Niemiec, a konkretnie od amerykańskiego koncernu Honeywell, który opuścił rosyjski rynek już w marcu 2022 roku.
Głównym odbiorcą tych części była firma Jakowlew, przedsiębiorstwo produkujące cywilne samoloty i myśliwce, w szczególności SU-30MK i SU-30SM.
Radio Svoboda pozyskało te dane przy pomocy organizacji C4ADS, która specjalizuje się w analizie danych i badaniach światowych.
Analityk tej organizacji Omar al-Ghusbi stwierdził, że Federacja Rosyjska importowała różne elementy awioniki i samolotów, w tym elektryczne sterowniki komputerowe, sprzęt nawigacyjny i moduły systemów automatyki, które potencjalnie mogłyby zostać wykorzystane w budowie i naprawie SU-30 i inne samoloty wojskowe.
Rosja importowała także części zamienne francuskiej firmy Thales Avionics. W latach 2022-2023 firma Jakowlew zakupiła części zamienne za kwotę 783 tys. dolarów. Francuski koncern kontynuował prace na rynku rosyjskim, jednak latem 2022 roku firma ogłosiła, że całkowicie wycofuje się z Rosji i zamyka swoje biura w kraju.
„Jakowlew” czasami importował niezbędne komponenty za pośrednictwem stron trzecich lub krajów trzecich. Przykładowo firma otrzymała towar oznaczony jako wojskowy od firm Knipex i Bosch.
Dziennikarze Radia Svoboda zwrócili się do firm Honeywell, Thales Avionics, Knipex i Bosch z prośbą o komentarz. Pierwsi trzej nie odpowiedzieli na prośby, ale Bosch stwierdził, że celem firmy jest „zapobieganie używaniu produktów Bosch w sposób naruszający sankcje na końcu bezpośredniego lub pośredniego łańcucha dostaw w naszej strefie wpływów”.
Pełna treść oryginalnego artykułu
Jeden z wiodących rosyjskich producentów myśliwców i samolotów cywilnych w dalszym ciągu importował części i inny sprzęt od dostawców europejskich i amerykańskich pomimo nałożenia zachodnich sankcji po rozpoczęciu inwazji Moskwy na Ukrainę w lutym 2022 r.
Dane celne dotyczące importu przekazane rosyjskiej jednostce dochodzeniowej RFE/RL, Systema, wykazały, że od początku 2022 r. do lipca 2023 r. do Rosji importowano części lotnicze o wartości ponad 8 mln dolarów. Ponad połowa tej kwoty pochodziła z Niemiec; w przeważającej mierze z fabryki należącej do amerykańskiego koncernu przemysłowo-technologicznego Honeywell.
Głównym rosyjskim odbiorcą importowanych części była firma Jakowlew, dawniej Irkut, posiadająca sztandarowy zakład zlokalizowany na syberyjskim obwodzie irkuckim.
Do najbardziej znanych samolotów Jakowlewa należą wielozadaniowe myśliwce Su-30MK i Su-30CM, oba szeroko stosowane podczas prawie dwuletniej inwazji Rosji na Ukrainę. Firma produkuje także szkolny odrzutowiec Jak-130 oraz komponenty do pasażerskiego odrzutowca Airbus A320, a także rosyjskich samolotów pasażerskich MC-21 i Suchoj Superjet 100.
RFE/RL uzyskało dane przy pomocy C4ADS, organizacji non-profit zajmującej się analizą danych i globalnymi badaniami z siedzibą w Waszyngtonie.
Omar al-Ghusbi, analityk w C4ADS, przeanalizował dane handlowe, aby zidentyfikować komponenty wysyłane do fabryki w Irkucie, mające potencjalne zastosowania wojskowe w myśliwcu Su-30.
Import obejmuje różne elementy awioniki i samolotów, w szczególności sterowniki komputerowe z napędem elektrycznym, sprzęt nawigacyjny i moduły systemów automatycznych, które według do al-Ghusbi.
W odpowiedzi na pytania Systemy rzeczniczka Honeywell powiedziała, że firma „nie posiada żadnych danych o sprzedaży, dostawach ani usługach na rzecz Irkut Corporation od 24 lutego 2022 r.”.
„Honeywell zablokował tego dnia wszystkie transakcje z Irkut Corporation. W odpowiedzi na rosyjską inwazję na Ukrainę Honeywell zamknął swoje firmy i operacje w Rosji” – poinformowała w e-mailu rzeczniczka Caitlin Leopold. „Honeywell przestrzega wszystkich obowiązujących wymogów dotyczących licencji eksportowych oraz przepisów i regulacji dotyczących sankcji”.
9 marca 2022 r. Honeywell, duża amerykańska korporacja produkująca wszystko, od systemów bezpieczeństwa w domu i klimatyzacji po komponenty technologiczne, ogłosiła, że całkowicie wycofuje się z Rosji ze względu na sankcje.
Jakowlew nie odpowiedział na prośbę RFE/RL o komentarz.
Działalność rosyjskiego przemysłu lotniczego
W wyniku gruntownej reorganizacji przemysłu zarządzonej przez prezydenta Władimira Putina w 2006 roku, Irkut i inne wiodące firmy zajmujące się projektowaniem i produkcją samolotów w Rosji zostały objęte patronatem United Aircraft Corporation.
Tymczasem United Aircraft Corporation jest częścią kontrolowanego przez państwo konglomeratu wojskowo-technicznego Rostec, którego szef Siergiej Czemezow jest byłym oficerem KGB, który w latach 80. współpracował z Putinem w NRD.
Unia Europejska i Stany Zjednoczone rozpoczęły nakładanie sankcji na Rosję w 2014 r., po przejęciu przez Moskwę kontroli nad ukraińskim półwyspem Krym na Morzu Czarnym. Środki ograniczyły część przywozu broni i powiązanych produktów wojskowych do Rosji.
Po inwazji na Ukrainę na pełną skalę Irkut – a następnie Jakowlew – znalazł się wśród kilkudziesięciu innych rosyjskich firm, które stały się celem nowych zachodnich sankcji. Specjalnie przytoczono produkcję myśliwców Su-30.
W rezultacie nasiliły się problemy rosyjskiego przemysłu lotniczego w ogóle, ponieważ linie lotnicze mają trudności z obsługą i konserwacją odrzutowców zachodnich, takich jak Boeing i Airbus, które są powszechne we flocie komercyjnych linii lotniczych.
Szeroko stosowane są również odrzutowce Tupolew i Iljuszyn konstrukcji rosyjskiej i radzieckiej, do których łatwiej jest zdobyć części zamienne i przeprowadzić niezbędną konserwację.
Eksperci twierdzą, że rosyjski rząd musi dużo zainwestować w odbudowę krajowych łańcuchów dostaw dla lotnictwa cywilnego i wojskowego, które uległy atrofii, gdy rosyjskie firmy czerpały części i materiały z globalnych łańcuchów dostaw. Łańcuchy dostaw niezliczonej ilości rosyjskiego importu zostały poważnie zakłócone przez zachodnie sankcje.
Ze swojej strony Jakowlew zamierza doposażyć swoją wewnętrzną linię produkcyjną i rozpocząć produkcję silników i części zamiennych. Nadal jednak importuje duże ilości części od zachodnich dostawców.
„Komponenty zachodnie są niedostępne i wszystko trzeba zaczynać od nowa. Aby to zrobić, trzeba całkowicie od nowa cały proces. I są z tym bardzo duże problemy” – Aleksandr Lanetsky, dyrektor firmy konsultingowej Friendly Avia Support, powiedział „Current Time”. „Sankcje mają charakter kumulatywny. Im dalej, tym gorzej”.
„Nie do użytku wojskowego”
Choć nie są to ogromne kwoty – firma odnotowała przychody w wysokości około 2 miliardów dolarów w 2021 r., rok przed inwazją – wartość części importowanych przez Jakowlewa pokazuje, jak trudno było zachodnim rządom kontrolować ograniczenia sankcji wobec Rosja – i jak niekonsekwentnie niektóre zachodnie firmy przestrzegają ograniczeń.
Inną zachodnią firmą, od której Jakowlew zaopatrywał się w zaopatrzenie, była Thales Avionics, jednostka paryskiej firmy Thales. Dane celne pokazują, że Jakowlew zaimportował części lotnicze o wartości co najmniej 783 000 dolarów w latach 2022 i 2023.
W miesiącach bezpośrednio po inwazji na Ukrainę Thales nadal zaopatrywał rosyjskich klientów. Jednak latem 2022 roku firma ogłosiła, że całkowicie opuści Rosję i zamknie swoje biura w tym kraju.
Dokumenty zamówienia od Jakowlewa przekazane RFE/RL pokazują, że Jakowlew oznaczył część importowanego przez siebie sprzętu Thales jako „nie do użytku wojskowego”. Nie jest jasne, czy był to błąd, czy celowe działanie.
Thales nie odpowiedział na prośby o komentarz ze strony RFE/RL.
Kilka miesięcy po rozpoczęciu totalnej inwazji francuscy reporterzy odkryli, że francuscy dostawcy w dalszym ciągu wysyłali towary przemysłowe – w tym systemy nawigacji, detektory podczerwieni i kamery termowizyjne do czołgów – do rosyjskich przedsiębiorstw nawet po 2014 r., a wstępne nałożenie zachodnich sankcji.
Jak wynika z francuskich raportów, głównymi spedytorami towarów zakazanych byli Thales i Safran, spółki, których głównym udziałowcem jest rząd francuski.
Tymczasem część importu Jakowlewa odbywała się za pośrednictwem stron trzecich lub krajów trzecich. Firma otrzymała kilka artykułów oznaczonych jako wojskowe od Knipex i Bosch, obu głównych niemieckich firm.
Z danych wynika, że wiosną 2023 r. produkty Bosch wysyłane przez Algierię były sprzętem wyglądającym na coś w rodzaju pistoletu na gorące powietrze; Knipex rzekomo dostarczył przecinak do drutu.
Knipex nie odpowiedział na prośbę RFE/RL o komentarz. W e-mailu do RFE/RL rzeczniczka Boscha poinformowała, że firma zaprzestała sprzedaży produktów Bosch przed inwazją. Powiedziała również, że firma wprowadziła politykę mającą na celu spełnienie przepisów dotyczących sankcji i przepisów dotyczących kontroli eksportu.
„Produkcja i bezpośrednia dystrybucja modelu produktu została wstrzymana na kilka lat, zakończyła się przed wybuchem wojny na Ukrainie i stosownymi sankcjami” – powiedziała rzeczniczka. „Naszym celem jest zapobieganie używaniu produktów Bosch w sposób naruszający sankcje na końcu bezpośredniego lub pośredniego łańcucha dostaw w naszej strefie wpływów”.
Władimir Miłow, były wiceminister energetyki Rosji, a obecnie zdeklarowany krytyk Kremla, zapewnił, że „europejski i ogólnie zachodni biznes nie chce sankcji wobec Rosji” i „szuka wszelkich możliwości dostarczenia czegoś, znajdując luki prawne”.
„Przedsiębiorstwa będą szukać luk prawnych i przy braku aparatu wykonawczego monitorującego wdrażanie sankcji, oczywiście, te luki znajdą” – powiedział.
Źródło: Radio Wolna Europa. Autor tekstu: Svetlana Osipova. Artykuł ukazał się 24 stycznia 2024 roku na łamach Radia Wolność.