Medycy bojowi mogą już legalnie przetaczać krew
Rada Ministrów przyjęła uchwałę, która umożliwi medykom bojowym przetaczanie krwi w fazie przedszpitalnej.
Informacje tą przekazało Ministerstwo Zdrowia.
Latem rząd przyjął już uchwałę w sprawie zaspokojenia potrzeb Sił Obronnych Ukrainy w zakresie krwi dawców w stanie wojennym. W dokumencie tym wskazano, że transfuzji może dokonywać w szczególności personel wojskowy z wykształceniem medycznym, który nauczył się przetaczać krew zgodnie z programem określonym przez Centrum Koordynacji Przeszczepień.
Dziś, 5 września, rząd przyjął nową uchwałę zmieniającą poprzednią, poinformowało nas Ministerstwo Zdrowia. Odtąd krew będą mogły oddawać nie tylko osoby z wykształceniem medycznym, ale także personel wojskowy, który przeszedł odpowiednie przeszkolenie. W tym celu Ministerstwo Zdrowia rozwija specjalny program edukacyjny dotyczący podstaw transfuzjoterapii.
Szkolenie to pozwoli medykom bojowym nabyć niezbędne umiejętności w zakresie transfuzji uniwersalnej pierwszej ujemnej grupy krwi. Będzie można go przekazać na podstawie wyznaczonych ośrodków krwiodawstwa.
Ministerstwo Zdrowia zauważa, że program szkolenia jest w pełni zgodny ze standardami NATO: „W krajach Sojuszu za normę uważa się nauczanie transfuzji krwi dla lekarzy bojowych bez wykształcenia medycznego. Na przykład w Norwegii nawet zwykli bojownicy mają prawo do transfuzji krwi”.
Większość zgonów wynika z utraty krwi
Ministerstwo Zdrowia podkreśliło, że ponad 60% zgonów na pierwszej linii frontu, którym można było zapobiec, wynika z utraty krwi. Terminowa transfuzja krwi pełnej lub jej składników może znacząco zmniejszyć ten odsetek, gdyż pozwoli zaoszczędzić czas na transport poszkodowanego do najbliższego szpitala.
Jednak nie każdy sanitariusz bojowy posiada odpowiednie wykształcenie medyczne, aby być prawnie upoważnionym do przeprowadzania transfuzji krwi. W pomoc rannym na pierwszej linii frontu i ewakuację ich do komend lub szpitali zajmują się przeważnie osoby posiadające odpowiednie umiejętności i doświadczenie, ale bez wykształcenia medycznego.