Buty przeciwminowe dla ukraińskiej armii

W Charkowie firma „Ukraińskie Centrum Zasobów” opracowała i rozpoczęła produkcję obuwia chroniącego stopy w przypadku detonacji min przeciwpiechotnych.
Przedsiębiorstwo produkowało do tej pory różne części zamienne dla inżynierii lądowej. Po inwazji na pełną skalę produkcja została przestawiona do produkcji kamizelek kuloodpornych, nośników płyt, hełmów i instalacji docelowych. Do butów przeciwminowych trafili przez przypadek.
„Pomysł przyszedł mi do głowy jak w filmach. Jeden z moich krewnych wszedł na minę i stracił część palców u nóg. Zastanawiałem się, jak temu zapobiec. Do ratowników trafił z prototypem butów ochronnych dla saperów. Jako przykład zaproponowali, że wezmą próbki takich kanadyjskich osiągnięć” – powiedział Ihor Jefimenko.
Buty opracowane przez przedsiębiorstwo Jefimenko zaczęto nazywać butami pająka ze względu na ich wygląd. Mają cztery „łapy”. Kiedy nadepną na minę, fala wybuchu rozprasza się na boki. W sapera kierowany jest jedynie cios pośredni.
Czy te buty są skuteczne?
Produkty zakładu już pomagają ukraińskiemu wojsku. W pobliżu Chersonia mina PMN-2 została wysadzona w powietrze przez sapera w pajęczych butach. Skutkiem było jedynie złamanie, chociaż PMN-2, zgodnie z charakterystyką taktyczno-techniczną, rozdziera nogę aż do kolana i zadaje silne obrażenia, które mogą doprowadzić do śmierci przez wykrwawienie.
Wyprodukowano już ponad 500 par takich butów. Pierwsza para kosztowała 50 000 UAH, ale cenę udało się obniżyć do 15 000 UAH, czyli dużo taniej niż kosztują zachodnie odpowiedniki.
źródło: shotam.info / Kharkiv today
zdjęcie: Kharkiv today